W moim fyrtlu mieszkam już długo. Równie długo planuję spacery fotograficzne po okolicy. Wymówki mam różne – praca, pogoda, brak czasu czy niechęć do fotografowania miasta (bo chociaż w mieście lubię mieszkać, to fotografować go nie umiem). Kamienicom w mojej okolicy przyglądam się często – koło niektórych przechodzę codziennie i marzę sobie, że kiedyś w takiej zamieszkam.
Łazarz, rejon w którym mieszkam, nigdy nie cieszył się w Poznaniu dobrą sławą. Przez te lata, które tu mieszkam wiele się zmieniło i wciąż się zmienia – coraz więcej starych domów zostaje odnowionych, pojawiają się małe restauracje i ludziom jakby coraz bardziej zależy.
W tym roku pojawiła się na rynku książka „Secesja w Poznaniu”. Pierwsze wydanie ukazało się 8 lat wcześniej, obecne oferuje więcej zdjęć i mapki z secesyjnymi budynkami w całym Poznaniu.
Historię miasta tworzą nie tylko ludzie. Jest ona zaklęta w tym co widzimy spacerując jego ulicami z podniesioną głową. Piękne kamienice, misternie rzeźbione balkony, wspaniałe sztukaterie, witraże, ornamentyka pełna kwiatów i liści tworzących niezwykłe kompozycje – to secesja, którą chcemy ocalić.
Ten album (…) jest zaproszeniem do wędrówki szlakiem secesji poznańskiej. (z okładki książki).
Przyjęłam więc zaproszenie autorów książki i ruszyłam na secesyjny spacer – po moim ulubionym Łazarzu.
To miejsca obok, których przechodzę prawie codziennie: czasami wyskakuję obok do sklepu, czasami gdzieś obok parkuję samochód, a czasami załatwiam sprawy urzędowe.
W jednym budynku jeszcze do niedawna mieścił się wydział działalności gospodarczej i moje rzadkie wizyty tam były jedynie przykrą koniecznością. Szczerze mówiąc do środka tych pobliskich kamienic rzadko kiedy wchodzę – no bo po co? Tak więc ten spacer był okazją, żeby zajrzeć do środka.
Tak jak wielu mieszkańców na co dzień przechodzę obok bez zainteresowania. Turyści też raczej nie wybierają się w okolicę na spacery – a warto. Wystarczy wyjść w odpowiednim miejscu z Międzynarodowych Targów Poznańskich czy poznańskiej Palmiarni, żeby znaleźć się na ulicy Matejki gdzie znajdziemy wiele przykładów poznańskiej secesji.
Tak jak wspomniałam, Łazarz bardzo się zmienił w ostatnich latach – coraz więcej kamienic jest odnawianych. Niestety, przechodząc koło innych można tylko żałować, że niszczeją i się rozpadają.
To tylko część mojej okolicy. Tylko niewielka część tego co zostało przedstawione w książce, tak więc będzie okazja do kolejnych spacerów – nie tylko po okolicy.